Implanty zygomatyczne | jarzmowe
Z implantami zygomatycznymi zetknęłam się po raz pierwszy w 1999. Razem z doktorem Goranem Widmarkiem wykonaliśmy zabieg w klinice Eurodental w Warszawie. Implanty te były wówczas absolutną nowością. Wprowadzone zostały w tamtym okresie przez profesora Branemarka. Nasz pacjent przez długie lata użytkował most oparty na implantach zygomatycznych. W tamtych czasach zabieg ich osadzania był zabiegiem zdecydowanie inwazyjnym wykonywanym w szpitalnej sali operacyjnej.
Techniki wszczepiania implantów zygomatycznych uległy jednak zmianie. Obecnie inwazyjność zabiegu jest mniejsza niż 20 lat temu. Zabieg może odbywać się w chirurgicznym gabinecie stomatologicznym, w takich samych warunkach, jak w przypadku innych implantów. Implanty zygomatyczne do zakotwiczenia wykorzystują kość, nazywaną wyrostkiem jarzmowym, po łacinie processus zygomaticus (zygomatycznym).
Jest to miejsce oddalone na tyle od jamy ustnej, że implanty mają około 5-8 cm długości. Moim zdaniem w dalszym ciągu są to implanty tzw. „ostatniej’ szansy. Pełen łuk zębowy można odtworzyć zazwyczaj stosując znacznie mniej inwazyjne metody. W sytuacji, kiedy nie ma innych możliwości, oczywiście można je zastosować. Zawsze proponuję takie rozwiązanie, które jest optymalne w sytuacji mojego pacjenta. Indywidualne podejście do każdego pacjenta jest od zawsze moim priorytetem. Pełen łuk zębowy natychmiast można odtworzyć już na 4 implantach, bez augmentacji zatok szczękowych czyli bez rekonstrukcji kości. Im mniejsza inwazyjność zabiegów, tym krótszy czas powrotu do zdrowia.
Zadzwoń i umów wizytę konsultacyjną.
Kontakt i rejestracja wizyty
Od poniedziałku do piątku 08.00 – 20.00, sobota 08.00 – 14:30